Friday, December 30, 2011

ZAKURZONE SZALE

Juz dawno powinna sie pochwalic swoimi dwoma szalami, ktore zrobilam juz dosc dawno, ale jakos nie bylo czasu na zblokowanie a i potem na zrobienie zdjecia. Ale konczy sie stary rok i trzeba jakos nadrobic zaleglosci.
Przedstawiam szal dla mojej mamy. Nie jest on zrobiony ze 100% welny, bo niestety jest ona na nia uczulona, ale udalo mi sie znalezc wloczke, ktora kolorystycznie pasuje do mojej mamy.
Jest to Annis Shawl. Uzylam Patons Lace 80% akryl, 10% moher i 10% welny.
 Uzylam rowniez szklanych niebieskich koralikow, ktorych praktycznie nie widac, ale sie delikatnie blyszcza, czego nie widac na zdjeciu.
I jeszcze jedno ujecie.
 
A to szal dla mnie. Czasami tez musze sie sama czyms obdarowac. Nieprawdaz?
Tym razem wloczka byla bardzo cienka i delikatna. Moze nawet za cienka jak na Indian Feathers shawl, ale koncowy efekt mi sie bardzo podoba.
Dokladnie nie wiem co to za wloczka, bo dostalam ja od kolezanki, ktora sama nie wiedziala co z nia zrobic. Na obraczce byla tylko taka wiadomosc: 2/30NM lace wt 30/70 cashmere/merino
Uzylam tutaj rowniez koraliki, ale niestety ich wogole nie widac.

3 comments:

  1. Obydwa piękne i takie delikatne.
    Wszystkiego dobrego w nowym roku.

    ReplyDelete
  2. szale cudniaste! dziękuję za podpowiedź pierniczkową i samego najpiękniejszego w nowym roku życzę!

    ReplyDelete