Jakis czas temu dwie panie odchodzily na emeryture. Zawdzieczam im bardzo duzo. Praca stala sie dla mnie przyjemnoscia. Dzieki nim pozbylam sie strachu przed nowym srodowiskiem i nowymi obowiazkami. Rowniez dzieki nim nauczylam sie wiele nowego.
Pierwsza z nich to moja glowna bossowa, ktora wstawila sie za mna na samym poczatku, gdy nie przyznalam sie do ciazy, a firma dowiedziala sie o dziecku pare dni po urodzeniu....ale to dluga historia......
Druga z nich to nasza wydzialowa sekretarka, ktora dla mnie czasami jak druga matka. Moglam jej sie wyplakac i wyzalic. To ona stworzyla nasze kolko charytatywne i to ona wymyslala coraz to nowe zadania.
Dla obu pan zrobilam karteczki pozegnalne. A pomysl zaczerpnelam z etsy
I aby nie bylo, ze sa dwie jednakowe, zmienilam kolor papieru.
Niby takie same a jednak inne
W srodku maja tez inne teksy jakby sie ktos pytal....
A poniewaz nie mam w domu kwadratowych kopert, musialam je sama zrobic. Przydaje sie mi sie moj present od Mikolaja, oj przydaje....
No comments:
Post a Comment