Sunday, April 3, 2011

PIELUSZKOWY TORT

W piatek robilam torcik pieluszkowy. Nie byl to moj pierwszy, ale za to pierwszy na zamowienie. Kolezanka nazwozila mi pieluch i roznych ozdobek. Poniewaz w calym tym "zestawie" nie bylo cieniutkich kocykow, ktore uzywalam jako "masy tortowej", musialam wymyslec cos innego. I mysle, ze sie udalo. Co prawda jeszcze nie wiem czy podobal sie  osobie obdarowanej, ale sama (przyznam sie bardzo nieskromnie) bylam zadowolona z koncowego efektu. Zreszta same ocencie.





1 comment: