Wednesday, March 30, 2011

CHOROBSKO I SZAL

Dawno w moim domu nie bylo tyle problemow i to na takim poziomie jak przez ostatnie kilka dni. Moje malenstwo sie rozchorowalo. Zlapalo jakiegos diabelskiego wirusa zalodka, ktorego nie moge przepedzic. Prawie przez trzy dni nic nie jadla, a teraz jest na scislej diecie. Miala wysoka temperature, ktorej nie moglam za nic zbic. Poniewaz moje dziecie jest chore, ja mialam nieprzespane noce. Chociaz musze sie przyznac przedostatnian oc, pomimo mojego zmaczenia byla zabawna. Karolka budzila mnie nie po to, aby pojsc z nia do ubikacji, ale po to, aby i powiedziec, ze mnie kocha. Czyz nie bylo to slodkie? Dziecie jest juz na dobrej drodze do wyzdrowienia, ale ja czuje sie teraz nie najlepiej.....
W miedzyczasie ja dziergam szal. Sporo w nim pomylek, ale proc nie bede. Postaram sie jutro wstawic zdjecie.

3 comments:

  1. oj, wiem o czym piszesz... dwa tygodnie temu z dwójką dzieci(bliźniaki) byłam w szpitalu, synek miał zapalenie płucnatomiast córcia podobne objawy do Twojej małej, nie mogliśmy zapanować nad odwodnieniem, więc i córcia trafiła do szpitala... o tyle dobrze, ze oboje byli w tym samym czasie na oddziale pediatrycznym, bo w listopadzie miałam tak, ze z jednym byłam w szpitalu (adenowirus) a po jego wypisaniu na drugi dzień musiałam jechać z córcią (rotawirus)...
    masakra...
    dobrze, że już czas choróbsk powoli zaczyna sie kończyć...
    pozdrawiam cieplutko:)

    ReplyDelete
  2. Izu, bądź czujna. U mnie po jednym zapadło na to samo drugie. Ponad tydzień w gonitwach między pokojami a łazienką. Mały za pół człowieka robi. Wirus zapanował. Masz smectę? Wzmacniaj córcię i uważajcie na siebie!

    ReplyDelete
  3. Ulu, dzieki serdeczne za porady, ale wyglada na to, ze juz sie skonczylo. Teraz moje dziecie nadrabia zaleglosci. Wcina za dwoje.

    ReplyDelete