- Wyszyc drugi obrazek na komunie.
- Podpisac oba i oprawic (to na 14-go maja)
- Zrobic dekoracje do polskiej szkoly na apel z okazji Dnia Matki i Dnia Ojca (juz prawie skonczylam), a pochwale sie jak dokoncze.
- Wypisac literki na koszulkach na powyzsza akademie.(na 1-go maja)
- Wyszyc napis "Divine Mercy" na "paczworkowa dekoracje" dla znajomej.
- Zrobic banner dla corki na komunie, ale musi byc ukonczony pod koniec kwietnia.
- I na koniec zrobic na drutach szal dla mojej coreczki na tez komunie.
- A jak to wszystko skoncze, moge zabrac sie za kuraki.
Ja wiem, ze marudze, ale taka nasza natura. Nieprawdaz? W ciagu tego miesiaca mojego niepisania moze i nie wiele sie wydarzylo, ale zawsze czyms sie moge pochwalic, jak nie swoimi pracami, to przynajmniej moich dzieci.
Pisalam juz, ze w klasie dzieci obserwowaly wykluwanie sie kurczkakow z jajek. Dzieci mogly przyniesc do szkoly aparaty i robily codziennie zdjecia. Podczas ferii zimowych, moja Kasia spedzala jeden dzien ze swoja przyjaciolka z klasy z w jej domu. Wpadlam na pomysl, gdyby dziewczyny sie przypadkiem za mocno nie nudzily, zrobily scrapbook ze zdjec kurczakow. Efekt byl wszpanialy. Obie zrobily super album. Oddaly go pani na pamiatke.
A oto i okladka:
Pewnie o tym rowniez pisalam, ze zapisalam starsza corke do klubu wysylkowego i co 6 tygodni dostaje dwa projekty do zrobienia. Kazdy projekt zawiera wszystkie materialy i instrukcje. Tym razem, w kopercie przyszly dwa projekty (jak zwykle zreszta), ale jeden byl na tyle latwy, ze mogla go zrobic moje 4-ro latka. I oto co z tego wyszlo:
Kasia szla do kolezanki z klasy na urodziny i zrobila jej kartke, ale rowniez Karolka postanowila uswiecic ten dzien kasinej kolezanki.
Powiem szczerze, ze kasi kartka byla bardzo starannie i dokladnie zrobiona, z ta druga bylo troche gorzej.
A ja co? Tez mi sie cos tam udalo zrobic. Przede wszystkim podciagnelam troche dziewczynke komunijna, co pokaze innym razem.
Dla pewnej starszej pani wyszylam serduszko.
A dla innej znajomej takie oto markery do robotek na drutach:
zmęczenie to chyba normalne objawy panującą nam obecnie porą. Przyznam, że sama też zastanawiałam się, czy to nie podstępna pani starsza wciska mi się za próg. Bez uprzedzenia!
ReplyDeleteNiby niewiele robiłaś, a tyle zrobiłaś. natomiast plany miesięczne mocno napięte. Niby czasu dużo, ale... Trzymam kciuki, by wszystko udało się zrobić!