Ale wracajac do parady.....Siedzac z dziecmi na krawezniku, skojarzyla mi sie ta parada z 1-szo majowa parada z mojego dziecinstwa. Zabraklo tylko kiermaszu ksiazek i stoisk z durno-stojkami poparadzie. Narobilam cala mase zdjec, ale postaram sie was nie zanudzic i zmniejszyc znacznie ich ilosc.
Parade rozpoczely samochody policyjne
Stare i nowe samochody wojskowe
Samochody historyczne
Nie moglo zabraknac szkockich dzwiekow
Jesli sie nie myle byly az trzy orkiestry z kobzami. Szkockiej muzyki wystarczy mi juz na caly rok :-)
Kiedys New Jersej bylo stanem farmerow. po farmach pozostaly juz tylko stare samochody I wspomnienia.
A to orkiestra deta z lyceum
Nie zabraklo tez zuchow i harcerzy
Kolejny eleganci w spodnicach
Cheerliderki
Pomimo tego, ze Sayreville to wioska, ale moze sie poszczycic dobrze zaopatrzony pogotowiem ratunkowym i straza pozarna. Wiekszosc pracownikow pogotowia i strazy to ochotnicy, ale trzeba przyznac, ze sa niezli w tym co robia.
Jedna z nielicznych juz karetek pogotowia z lat 50-tych.
A to juz bardziej wspolczesna karetka i lepiej wyposazona.Strazacy
A oto i "smietanka" wiejska czyli major Kennedy O'Brien (ostatni) i posel do stanowego parlamentu J. Wisniewski (najwyzszy w okularach slonecznych)
Pogoda dopisala i moje dziewczynki mialy radoche. Moze w nastepnym roku znowu sie wybierzemy?
No comments:
Post a Comment