Tuesday, November 13, 2012

HALLOWEEN 2012

To nie byl najlepszy czas na swietowanie. Najpierw byl sztorm, a potem brak swiatla. Gubernator New Jersej, przelozyl swieto na poniedzialek. Rozumiem, ze dla dzieci jest to zabawa chodzenie od domu do domu i zbieranie cukierkow tylko dla samego ich zbierania, tak jest zreszta w przypadku moich dzieci, jest ogromna frajda, ale w tym roku mozna bylo z tego zrezygnowac. Ale..... zanim nastapilo, to co nastapilo, moje dzieci juz mialy stroje. Mlodsza corka z mila checia zostala sredniowieczna ksiezniczka.
Starsza zas wymyslila sobie, ze zostanie Pipi. To byl strzal w dziesiatke. Wiele ludzi zaczepialo ja i byli zachwyceni, ze jeszcze ktos pamieta o Pipi, inni przygladali sie jej z zaciekawieniem.

Jak dostane swoj aparat z powrotem wstawie zdjecie w caym stroju. Fartuszek uszylam z sukienki, ktora  kupilysmy w second hand sklepie i pocielam dwie pary przymalych juz rajstop, ktore przyszylam do spodenek za pomoca gumek, aby wygladaly jak podwiazki. We wlosy wplotlam druty, aby warkoczyki staly tak jak wlasnie stoja. Kupilysmy pomaranczowa farbe do wlosow w spraju, ktora sie slicznie zmyla po jednym razie. Jedynie zabraklo grzywki, ale w sumie efekt koncowy nie byl zly.

No comments:

Post a Comment