Friday, May 13, 2011

TRZYMAJCIE ZA MNIE KCIUKI

Jutro nastapi oczekiwany, upragniony dzien mojego dziecka. Kasia przystepuje do I-szej Komunii Swietej. Mam niesamowitego pietra. Szczerze powiedziawszy nic nie jest tak jak byc powinno. Komunia, a zwlaszcza pierwsza powinna byc ogromnym swietem rodzinnym. Nieprawdaz? Powinni przyjechac dziadkowie i babcie, ciotki i pociotki .... i itd. A w naszym przypadku bedzie niestety inaczej. Oprocz rodzicow chrzestnych nie bedzie nikogo. Smutne to jest, bo ja jestem osoba bardzo towarzyska i rodzinna. Uwielbiam zloty rodzinne, i te wieksze, i te mniejsze. Niestety, wybralam sobie takie miejsce zamieszkania, jakie sobie wybralam i nie powinnam  narzekac. A ze wlasnie mieszkam za daleko, nie bedzie kolejnego zlotu rodzinnego. Nawet moja mama nie przyjedzie, bo nie moze (konflikt tesciowa - ziec). Trudno i zyje sie dalej.
W tym samym czasie i w tym samym kosciele do komunii przystepuja corki moich dwoch kolezanek. I tak sie sklada, mamy wspolnych znajomych. I aby nie robic za duzego klopotu. Moje dziecie nie bedzie mialo balu komunijnego. W zamian jedziemy do Orlando do Disney World.
Jutro po komunii zabieramy rodzicow chrzestnych Kasi do restauracji. A w poniedzialek lecimy we trzy do Orlando. Mam nadzieje, ze mojemu dziecku spodoba sie komunijny "bal".
Tak wiec dobre kobietki, nie bedzie mnie przez prawie tydzien (moze zajrze jeszcze w niedziele?). Pewnie nawet nie zauwazycie, ze mnie nie ma, ze wzgledu na moja "tworczosc literacka". Jesli chodzi w wpisy, moze sie kiedys poprawie. Na razie niech pozostanie mi podgladanie....

Wiec trzymajcie kciuki.................

5 comments:

  1. Na pewno impreza będzie udana a córcia szczęśliwa.

    ReplyDelete
  2. nie martw sie, córeczce na pewo pobyt w Disney World bardzo sie spodoba i na pewno zapadnie w jej amięci na baaaardzo długo...
    Zapamięta więcej szczegółów tego "balu" aniżeli by to było w przypadku typowej komunijnej imprezy:):):)
    Serdeczie pozdrawiam:):):)
    (a Twoją pisaninę bardzo dobrze się czyta więc nie miej kompleksów)

    ReplyDelete
  3. No super sprawa ;o) Trzymam kciuki żeby wszystko wyszło jak należy ;o)

    ReplyDelete
  4. Izu, Ty się nic a nic nie przejmuj! Moja Kasia w ubiegłym roku była komunistką. Przyjęcie w domu. Na przyjęciu sąsiedzi i najważniejsze ich 2 córki, nasza tu poznana psiapsiółka; 5 koło u wozu, że niby rodzina (3 menczyznów, w tym jeden w stanie nieużywalnym) i odnaleziona przypadkowo tu za miedzą kuzynka kuzyna mojego męża, ale z synokiem, to jeszcze jedno dziecko było. Bez dziadków, bez chrzestnych, z obcymi ludźmi. Ale powiem Ci, że bardzo się nawet w finale cieszyłam. Kasia wiedziała, że to nie targi marności a przeżycie duchowe z kościółkiem związane. Spokój na własnych ogrodzie. Pogoda szczęśliwie dopisała. Dziecko zadowolone. Maluchy hulały do zmroku i padnięcia. Dorośli posiedzieli ile chcieli, pośmiali się, pobyli ze sobą, zrelaksowali się. Z okazji, że to nie wiwanty i rauty goście też luzik w sobie mieli. Sama uroczystość miodzio, czego i Wam serdecznie życzę. Nasz proboszcz potrafi cudne show robić. Dzieci mimo prawie 2 godzin nie były zmęczone, zdenerwowane, znudzone. Było i poważnie, i zabawnie. Komuniści właściwie w ciągłym ruchu. Osobiście byłam zachwycona. A na okoliczność alb to i rewii mody nie było. Przeżyjesz. A prezent jaki szykujesz, przebija wszelkie inne!
    Trzymam kciuki, by wszystko się powiodło!
    Buziale dla komunistki!

    ReplyDelete
  5. Życze Kasi spokoju w tym dniu i oby pamietala po co byl w jej zyciu :)))))
    A Tobie jak najmniej roboty i radosci.

    ReplyDelete