Friday, January 14, 2011

WIECZORNE FRYWOLENIE

Nie tak dawno pisalam, ze probuje sie nauczyc frywolitek i caly czas to wlasnie robie. Przy takiej niewielkiej ilosci czasu jaka wlasnie teraz posiadam, jest to najlepsza odskocznia. Nadal mam wiele do zarzucenia swoim pracom, ale nie mysle, ze sa az tak tragiczne, ze nie moge sie nimi pochwalic. Ale ze mnie skromnisia.....
Odstawilam na bok wszystkie inne robotki, chociaz ciagnie mnie do drutow. Moze to i czas, aby zrobic cos dla siebie? Ale zamin to nastapi, zaczynam sie chwalic.
 Probowalam zrobic "kolo u wozu"

 -wzor z jakiejs polskiej gazety. Na niekorzysc dla mnie, byl nie kompletny. Musze gowykrochmalic.





- Probowalam swoich sil w 3D technice.




 - to maja byc kolczyki
- kolejna proba w 3D

- a to juz wszystko razem
 - zastanawiam sie czy nie warto ozdobc moimi kwiatkami torebki, ktora wla sie po katach

2 comments:

  1. śliczne te Twoje drobiazgi:)))

    ReplyDelete
  2. Piękne te frywolitki ;o) zazdroszczę bo sama nie umiem i nie wiem czy bym w ogóle miała do tego cierpliwość, ale efekty pracy są oszałamiająco piękne ;o)

    ReplyDelete