Tuesday, November 23, 2010

TECHNICZNA TRAGEDIA

Na poczatku tego roku dostalam od meza zewnetrzna pamiec. Bylam bardzo szczesliwa, bo dzieki temu mialam wieksze mozliwosci manewrowania po folderach. Obiecywalam sobie, ze poukladam wszystko tak jak trzeba i zapisze je na cd, no i..? Jakos do tej pory nie mialam na to czasu, az pewnego razu nie moglam otworzyc zadnego folderu. Nie macie pojecia jak mnie wscieklosc ogarnela. Dwa lata mojej pracy poszly na marne. Byly na tym dysku zdjecia moich dzieci, tysiace wzorow, muzyka i e-booki. Zglosilam sie do serwisu i tam za odzyskaie danych zazadali do $1400. To troche przesada.
Poprosilam znajomego, aby sprobowal chociaz odzyskac zdjecia. (zdawalam sobie sprawe, ze to zabiera mase czasu). W miedzyczasie dostalam kolejna pamiec, aby miec backup.
Adam odzyskal wiekszosc zdjec i przetestowal moje "nowe cudo". I co? Nowe cudo jet rowniez do niczego. Test wykazal wiele zniszczonych sekcji.
I jak tu sie nie wsciec na technike?
Odzyskalam zdjecia, co jest najwazniejsze, stracilam tysiace wzorkow? Trudno! mam nadzieje, ze przy waszej pomocy, po jakims czasie moja kolekcja rowniez bedzie piekna jak poprzednio.

2 comments:

  1. Oj, tak to jest z tą techniką. Mi za to siada aparat fotograficzny. Znikają zrobione zdjęcia i nie da się ich odzyskać. Czeka mnie więc nowy zakup. Pozdrawiam.

    ReplyDelete
  2. Wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr!!!! Warczę na technikę bo i ja miesiąc temu straciłam mnóstwo ukochanych schematów. I wszystkie zdjęcia prac z 3 lat. Dotarły te warki do Ciebie? No to już teraz jesteśmy jak wataha wilków!

    ReplyDelete