Jesien przyszla do nas wielkimi krokami, a ja oczywiscie sie spoznilam. Nic na to nie poradze. Ale zaczne od poczatku.
Jakis miesiac temu, a moze mniej, postanowilam rozpoczac jesienne porzadki w swoich niteczkach. Poniewaz udzielam sie w grupie charytatywnej, z resztkami wloczek nie mam problemu. Raz w tygodniu spotykamy sie w czasie lunchu robimy na drutach i szydelku, czapki, szaliki, chusty, narzuty dla potrzebujacych. Ale o tym bedzie napewno innym razem.
Ale wracajac do watku tego postu. Zrobilam jedna chuste dla siebie, ale nie za bardzo mi pasowala. Zrobilam druga, aby wykorzystac resztki. Zdjecia beda troche pozniej. Potem zaczelam czapke i szalik, rowniez z resztek. I ten komplecik przywlaszczyla Karolina. Tej zimy nie zmarznie.
Obie rzeczy sa wykonane z dwoch roznych rodzajow i kolorow wloczki. Jakie? Nie mam pojecia. Dostalam je od znajomej.
Ta miala byc dla Karoliny, ale jakos sie zrobila mi przyduza, wiec Karolina musi poczekac.
Przegladajac blogi natrafilam na blog Katii. Bardzo podobaja mi sie jej prace i sprobowalam swoich sil. Nie jestem zadowolona z koncowego efektu, ale podejrzewam, ze bedzie nastepny szalik. Na razie zostanie przy Kasi.
Przegladajac blogi natrafilam na blog Katii. Bardzo podobaja mi sie jej prace i sprobowalam swoich sil. Nie jestem zadowolona z koncowego efektu, ale podejrzewam, ze bedzie nastepny szalik. Na razie zostanie przy Kasi.
Zanim jednak to nastapi, musze zrobic porzadki w szafach i czapke Karolince na teraz. Jak na zlosc, zabraklo mi nitki. A myslalam, ze mam jeszcze jeden moteczek.
Ślicznie dziewczynkom w tych czapkach. Zauroczyła mnie ta zielona, ale tej iglatej też nic nie brakuje, tylko tak pod siebie je dopasowałam. A ta ostatnia - to bym porwała, przypomina mi kolorystycznie mój pierwszy uprzędziony motek.
ReplyDeleteWidzialam Aniu twoje "przendzianki". Mysle, ze nie przepuscilaby zadnej. A czapeczki sie dalej robia. Karolina juz wyrosla z wiosennej.
ReplyDeleteŚwietne te czapki, a dziewczynki wyglądają w nich uroczo :) Wcale się nie dziwie, że młoda przywłaszczyła sobie puchaty komplecik :) Bardzo fajnie wyszedł :)
ReplyDeletePozdrawiam,
http://zaczarowana-kraina-angelii.blogspot.com/
Piekne czapeczki, napewno będzie w nich ciepło i wesoło w chlodne dni:)
ReplyDeleteTworzysz cuda, ja nie jestem zaprzyjazniona ani z szydelkiem ani z drutami, dlatego zawsze cenie ta prace.
ReplyDeletePiekne ocieplacze stworzylas.
Pozdrawiam cieplutko
ps:oczywiscie jesli chcesz to mozesz zmalpowac moja prace ;-))))))