Saturday, September 25, 2010

JESIEN?

Przegladajac blogi, natrafilam na wiele wpisow o jesieni i o dekoracjach jesiennych. A ja nie chce jeszcze jesieni. Pomimo tego, ze ja uwielbiam za kolory jakimi nas raczy, to kojarzy mi sie ona z nadchodzacym zimnem i cieplymi kurtkami. Bleeee... Ale jak na razie jesien przywitala nas bardzo letnio. Musielismy wlaczy ponownie klimatyzacje, bo nie dalo sie z goraca i wysokiej wilgotnosci wytrzymac w domu. Prawdopodobnie jutro wszystko sie zmieni i znow bedzie mozna pootwierac okna na oscierz.
Chcialam ten weekend spedzic na wykonczeniach mojej calej kolekcji niedokonczonych robotek i wstawieniu ich zdjec na bloga. I chyba to mi sie nie uda.
Dzisiaj pracowalam w szkole Kasi, odrabiajac swoje "szkolne obowiazki". Szkola co roku organizuje we wrzesniu "Pazdziernikowy festyn" z grami, zabawami i jazda na sianie. Obowiazkiem kadego rodzica jest odpracowanie 4-ch godzin na tym festynie. Wyjatkowo nie bylo zbyt duzo ludzi, ale zmeczylo mnie stanie przy swoim stanowisku. Gdy wrocilam do domu, ledwo trzymalam sie na nogach.
Szczerze powiedziawszy, to mialam napisac o jutrzejszych zakupach a nie o festynie. Jutro jade do hotelu. Pomyslicie, wielkie mi co hotel. Ale w tym hotelu nowojorska hurtownia sprzedaje wloczke. Sprzedaja tylko i wylacznie w duzych opakowaniach, ale za to za grosze. Jesli w sklepie motek (70%welny i 30%soi) kosztuje $5.99, a ja za opakowanie (bylam tam w tamtym roku) szesciu motkow zaplacilam $10, to chyba warto pojechac. Nieprawdaz?
Tym razem mam ochote na welne i bawelne. Zadnego akryliku i tego typu sztucznosci. Mam nadzieje, ze moja "wycieczka" sie powiedzie i wroce z dobrymi zbiorami.

3 comments:

  1. Pokazuj, pokazuj!
    Niemniej ja sama osobiście doszłam do wniosku że już nowych zapasów nie potrzebuję i twardo będę robić to co mam obecnie i nie więcej niż dwie prace. Koniec tego rozbijania się na drobne! Bo czas leci a ja postępów nie widzę choć wciąż coś dłubię!

    ReplyDelete
  2. Finansowo zakupy sie udaly. Nie powiem. Bylam troche zawiedziona, bo kolorystyka nie za bardzo przypadla mi do gustu. Dzisiaj wieczorem sprobuje sie rozchwalic.

    ReplyDelete