Nie mam za bardzo sie czym pochwalic, ale cos tam "podlubalam" i kolejne jajka pojawily sie na horyzoncie.
Tak wygladaja wszystkie razem. Z boczku wylania sie juz kolejne.
Udalo mi sie rowniez wykonac mini przerywnik Tralala. Wyszywalam nicmi farbowanymi w tamtym roku przez moje dziecie.
wesolutkie :)
ReplyDeletegdzie się nie obejrzeć, na blogach jajcenie, a ja jeszcze w świecie choinek. Kusze się na jaja francuskie, tylko czasu brak. Mulinka dziecięciem farbowana zachwycająca! A tego kotka z tralali to od dawna szukałam, nie znalazłam, zaczęłam z obrazka odrysowywać. Oczopląs się zakradł, odpuściłam, a wciąż mi się śni.
ReplyDeletePozdrawiam cieplusio znad podręczników do pisania...
bonjour iza un petit mot pour te remercier de ta participation a mon petit SAL
ReplyDeleteMES PETITS OUTILS DE BRODEUSE
contente de te compter dans les participantes bonne journée a bientôt.