Moje mlodsze pachole idzie w tym roku do pierwszej komunii. Az trudno mi w to uwierzyc. Pierwsz spowiedz, prawdopodobnie, ja bardziej przezywalam niz ona sama. I takze w tym roku nie wybieram sie na zadna inna komunie i nie musze wyszywac prezentow. A co za tym idzie? Moge sobie pozwolic na male szalenstwo. A mianowicie, kazde dziecko musi przygotowac banner (cos w rodzaju wizytowki) na lawke. W ten sposob najblizsza rodzina, nie musi sie martwic o miejsce w kosciele w czasie pierwszej komunii. Uwazam, ze to nie jest zly pomysl. Zestaw do zrobienia takowego bannera mozna kupic online, albo wykonac samemu.
Cztery lata temu, nie wiedzac co to jest, kupilam z kolezankami gotowe zestawy i w ciagu jednego wieczoru, przy winku i dobrym ciescie sklejalysmy "puzle" z filcu.
W tym roku, postanowilam wykrzyzykowac sama obrazek. A co moge i lubie to robic. Niech sie ze mnie smieja, a banner mojego dziecka bedzie sie wyroznial posrod innych bannerkow.
Mam nadzieje, ze nie brzmi to okropnie. :-)
nie brzmi! Poza tym będzie zdecydowanie ładniejszy i przede wszystkim oryginalny!
ReplyDeletePozdrawiam cieplutko
Oznaczenie ławki dla rodziny to świetny pomysł!
ReplyDeleteA czemu ktokolwiek miałby się śmiać z baneru "niefabrycznego"? Ten będzie zdecydowanie najładniejszy!
Pozdrawiam cieplutko