Skonczylam kolejne jajko z mojego wielkanocnego salu u Lissolette. Na poczatku byla inna idea wykorzystania jajcokow, ale im wiecej ich sie pokazywalo na kanwie, pomysly sie pojawialy i zanikaly. Teraz troche zaluje, ze wykorzystalam wlasnie taki kawalek materialu na jakim wyszywam. Mam ochote zrobic opaske na koszyk swiateczny. Bede musiala w jakis sposob doszyc kolejny kawalek materialu, aby nie bylo widac szwow, ale zanim to nastapi, musze sie wybrac na zakupy w poszukiwaniu tego wlasnie koszyczka......Tylko kiedy?
Ale zanim wybiore sie na zakupy, pochwale sie moimi jajkami.... Kolory na zdjeciach sa przeklamana, za co jak zwykle przepraszam, ale byly robione wieczorem w przyciemnionym pokoju.
No comments:
Post a Comment