Friday, August 19, 2011

SAL Guimauve et Violette - CZESC 3

Zaleglosci to mi sie troche znowu nazbieralo.... Nic na to nie poradze. Wracam do domu troche pozno i po przygotowaniu obiadu na drugi dzien, spedzeniu kilka chwil z dziewczynkami i czytaniu ksiazek przed spaniem, niewiele mi sily zostaje na robotki. Chociaz troche mi sie udalo zrobic, ale o tym innym razem. Na razie, pochwale sie kolejnymi postepami SAL-owymi. Zdjecie bylo robione przed chwila i juz nie mam sily, aby je zmienic.
 Ide spac.
Dobranoc.


3 comments:

  1. Iza! Ja tu bywam u Ciebie... może mało się odzywam ale jestem na bieżąco z tym co u Ciebie:) Często zastanawiam się kiedy się znowu spotkamy... Pozdrawiam serdecznie i dziękuję, że do mnie zaglądasz :)

    ReplyDelete
  2. Izu, jak Ty sobie radzisz z tym wszystkim? Obawiam się, że mnie podobna gonitwa czeka od września. I coś czuję, że dla mnie czasu zdecydowanie zabraknie.
    Pracka piękna. Śliczne kolory, delikatne, romantyczne...

    ReplyDelete
  3. Jolu, moze za rok w czerwcu? Jak na razie takie mamy plany, a co bedzie? Nie mam pojecia.

    Ulu, sama wiesz jak sie nie ma wyjscia, jakos trzeba kombinowac.

    ReplyDelete