Tuesday, July 26, 2011

SAL Guimauve et Violette

Na jednej z francuskich stron znalazlam nowa zabawe. Co prawda moj francuski jest na tak wysokim poziomie, ze poza dzien dobry i kocham cie nie znam ani jednego slowa. Oczywiscie uzywam tlumacza googla. Jest on tak dobry, ze zastanawiam sie czy ja wogole znam polski. Czasami zdania przetlumaczone nie maja najmniejszego sensu i jeszcze wiekszy robia metlik w glowie. Ale czego to sie nie robi dla swojego hobby.
Coraz bardziej podoba mi sie udzial w SAL-ach. W jakis dziwny sposob SAL mnie mobilizuje do pracy, bo przeciez oprocz tej "narzuconej" pracy sa inne bardzo ciekawe robotki, ktore czekaja w kolejce. Nieprawdaz?

Ale wracajac do mojego nowego SAL-a...... Znalazlam go u Valerii. Bylam sporo spozniona, ale nadrobilam zaleglosci i w tej chwili, na trzecim etapie wyglada wlasnie tak:
Wyszywam na 18-tce (jakos nie moge sie jeszcze przemoc do lnianego materialu). Kolor? Oj, to trudno powiedziec. Mial byc kremowy, jest brudno szaro-kremowy. I tak juz zostanie.

2 comments:

  1. Przeleciałam blog Valerii ale nie znalazłam tego Sala, ale nieważne - i tak nie dam rady teraz wyszywać, za to będę podglądać u Ciebie :)

    ReplyDelete
  2. Podgladaj, podgladaj. Przynajmniej bede miala bodziec, zeby wstawiac czesciej posty.

    ReplyDelete