Monday, November 18, 2013

FANTY

Zabawa szkolna w Polskiej Szkole jest zabawa dla doroslych majaca na celu zebranie funduszy na wycieczke szkolna dla dzieci chodzacych do sobotniej Polskiej Szkoly. Tak wiec jest tam jedzenie, alhol, muzyka i roznego rodzaju loterie. Czesc fantow na loterie przygotowywana jest przez rodzicow. I w tym roku, no powiedzmy uczciwie, zostalam wkopana do zrobienia jednego fantu.
I co wy na to?
Koraliki niby 10-tki (czarne) i 11/0 srebrne TOHO(1954-049). Czasnr koraliki nie dosyc, ze byly wieksze, to jeszcze kazdy od innej matki. Ale sam efekt koncowy mi sie podobal. Srebrne koraliki, ktore sa rowniutki, wtopily sie w czarne koraliki tworzac jakby zaglebienia. Gorzej bylo z kolczykami, ktore robilam po raz pierwszy i z kulkami maja jedynie wspolna nazwe. Ale to nic. Zobaczymy za tydzien czy bylo warto sie tak meczyc




BOLERKO

Pamietacie moze szydelkowe bolerko dla Karoliny? Nic dziwnego, ze nie. Trzy lata zabralo mi aby go zaczac. Potem szlo mi calkiem dobrze i nawet szybko skonczylam, ale zabraklo mi "werwy" do zrobienia zdjecia. I w koncu sie udalo. Nie jest to moze idealna sesja zdjeciowa, bo Karolina ma biala bluzke pod spodem, wiec nie za bardzo widac efekty, ale co tam. Mi sie bardzo podoba.





Saturday, November 16, 2013

SLUBOWANIE PIERWSZOKLASISTY

Troche sie mi nazbieralo wiadomosci, ale jakos tak wyszlo. Nie zamierzam nawet probowac wszystkiego nadgonic. Nie dam nawet rady. Oprocz tego, ze mam parenascie zobowiazan (a malo tego, zapisalam sie do Ani na kolejny SAL), padam coraz wczesniej z nog. Dla mnie 22-ga to do tej pory byla wczesna pora, kiedy ja zaczynalam zabawe ze swoimi robotkami. A teraz? O tej porze czasami to i smacznie spie. Ale nie dzisiaj. Wlasnie wybila 22-ga a ja w pelni sil. Moze moj kryzys w koncu sie konczy.
Ale wracajac do sprawy...pomine Halloween, ten bedzie za rok. Ale slubowanie na ucznia odbywa sie tylko raz w zyciu. Nieprawdaz? Moja Karolinka zostala prawdziwym uczniem w Polskiej Szkole. Bylam z niej dzisiaj bardzo dumna, bo z niej to straszny tchorz i nie przypuszczalam, ze powie sama wierszyk przed cala szkola i to do mikrofonu. Udalo sie! Pierwsze koty za ploty. Mam nadzieje, ze juz teraz pojdzie z gorki.
Pomimo paru przeszkod, cala uroczystosc przebiegla cudownie. Bylismy zaskoczeni, ze pomimo kiepskiej wymowy i slabej znajomosci (oczywiscie nie wszystkie dzieci) polskiego, dzieci tak slicznie i czysto recytowaly. Wszyscy bylismy z nich zadowoleni.
Mamy przygotowaly maly poczestunek po przyzeczeniu, a dzieciom nie schodzil usmiech z twarzyczek.
Dzieki swietnej stronce powstaly wizytowki (miejscowki?) i karteczki do prezencikow

Kazde dziecko usaidlo na swoim miejscu i obylo sie bez klotni. A tak przy okazji, to pierwszaki czuly sie tak bardzo dorosle i zachowywaly sie przy stole jak przystalo na prawdziwego ucznia.
Klasa liczy tylko 10-cioro uczniow i niestety jednej dziewczynki nie bylo w szkole. 
Cala uroczystosc obserwowala cala szkola
Tuz przed zlozeniem przysiegi

Dzieci skladaja przysiege pierwszoklasisty

Bylo tez i uroczyste pasowanie ogromnym olowkiem

A to juz po ceremonii, ale przed otrzymaniem dyplomow

Dyplomy zostaly wreczone

A to jeszcze jedno pamiatkowe zdjecie juz w klasie.